Przyznam szczerze, ze nie mialam zamiaru pisac wiecej Mazusow. Ale teraz mam dylemat – co robic? Jak tutaj zawiesc Was wszysktich, Was, ktorzy po prawie roku wciaz tutaj zagladaja, komentuja, i maja nadzieje na wiecej?
Co robic? Pisac o Anglii nie ma co, bo kazdy wie, jak jest. Pija herbate z mlekiem i mowia How are you.
Pisac o zyciu osobistym… juz teraz wiem, ze blog czyta sporo osob, ktore nie sa mi zyczliwe i z ktorymi nie chcialabym miec nic wspolnego. A zwlaszcza nie moje przezycia…
Wiec musze sie zastanowic co robic. Jesli macie jakieg sugestie – wpiszcie w komentarzach… A ja ide myslec.