Imieniny

Dzis sa moje imieniny. I dostalam najpiekniejszy prezent, jaki moglabym sobie wymarzyc – zadzwonila do mnie Mamusia.

Od czasu, jak ja to nazywam, ‘wypadku’, duzo sie zmienilo. W naszym zyciu, w tym, jaka osoba jest Mamusia teraz, a jaka byla przed.

Poczatkowo Mamus nie chodzila, nic nie robila, lezala tylko w lozku, nie usmiechala sie, nie mowila duzo, nawet telefonem nie potrafila sie obslugiwac. Wygladalo to jak czlowiek w glebokiej depresji. Teraz rozumiem, ze mozg sie regenerowal (wciaz to robi), i po prostu zuzywal cala energie, ktora cialo mojej Mamusi w sobie mialo, i nie wystarczalo energii na nic wiecej.

Z czasem, powolutku, rzeczy zaczely sie zmieniac, Mamusia zaczela wstawac, chodzic do toalety, poczatkowo z balkonikiem, pozniej coraz lepiej bez… teraz juz sama wstaje, chodzi do toalety, robi sobie sniadanie. Jak ja jestem w Polsce to wychodzi rowniez na dwor, z drugiego pietra, co jest prawdziwym osiagnieciem. Z pamiecia wciaz kiepsko, chociaz wydaje mi sie, ze jednak sie poprawia, powolutku, ale jednak. Wciaz potrafi zapytac, co to za bluzka, piec razy w ciagu pieciu minut, ale z drugiej strony pamietala, ze na wyniki tomografii glowy musi czekac 2 miesiace.

Nastroj rowniez zaczal jej sie poprawiac. Teraz juz ze mna wiecej rozmawia, i smieje sie… zmienil jej sie charakter. To bez dwoch zdan. To nie jest ta sama osoba. Niby ta sama, ale jednak nie ta sama. Ale jest. I wydaje sie byc, w wiekszosci czasu, zadowolona. I sie nie denerwuje. A to jest najwazniejsze. Jedna z rzeczy, ktore sie zmienily to nasze kontakty. Kiedys do Polski latalam bardzo rzadko, jak raz na rok to juz bylo duzo, w tym roku bylam juz w Polsce kilka razy.

Rowniez przed ‘wypadkiem’ Mamusia do mnie dzwonila kilka razy w tygodniu. I to ona glownie gadala, o ‘glupotach’, pogodzie, sasiadach, siostrze… ‘Glupotach’, ktore mnie czesto nudzily, a za ktore teraz oddalabym bardzo duzo. Bo teraz to ja dzwonie do Mamusi, prawie codziennie, i to ja prowadze rozmowe, bo jednak Mamuska duzo nie ma do powiedzenia jako tako (w zwiazku z tym, w jakim jest stanie). Mamusia do mnie nie dzwoni w ogole. Wiec jak dzisiaj zadzwonila, z samego rana, aby mi zlozyc zyczenia, to az sie z radosci poplakalam.

Zapytalam, czy siostra jej przypomniala, ze sa moje imieniny. Nie, sama pamietala.

I ostatnia rzecz, zawsze Mamusia do nas wszystkich wysylala takie kiczowate obrazki, roze i baloniki, ktore byly kiczowate, ale jednak przynosily usmiech na nasze usta. Od ‘wypadku’ nie wysyla wiadomosci zadnych, tak naprawde. Jak zobaczylam bukiet czerwonych, kiczowatych roz w wiadomosciach dzisiaj rano, od Mamulki, to sobie pomyslalam: najpiekniejszy prezent, jaki moglabym sobie wymarzyc.

Jesli to czytasz, Mamusiu, to kocham Cie najmocniej na swiecie!! ā¤ ā¤

(Mamusia kiedys byla wiernym czytelnikiem Olzusow, teraz juz nie pamieta o moim blogu, chociaz raz wspomniala, ze czyta jakis tam wpis – pewnie znalazla w zakladkach przez przypadek)

6 thoughts on “Imieniny

  1. W dniu imienin dużo szczęścia, radości,
    uśmiechu, wytrwałości, siły,
    samych przyjemnych i spokojnych dni

    Like

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.