Ola mnie po prostu rozwala! Zazwyczaj jest bardzo trudnym dzieckiem, ale od okolo 2 tygodni jest cudowna (odpukac w niemalowane, oby to trwalo jak najdluzej).
Dzisiaj z nudow przegladam sobie profile potencjalnych narzeczonych w internecie, Ola mi przez ramie zaglada. Po kilku minutach mowi:
– Jezu, jak to sa nalepsze zdjecia, ktore ci panowie maja, to jest mi ich szkoda, bo jak oni musza w prawdziwym zyciu wygladac….
Troche pozniej.
Mamy taka aplikacje na telefonie, gdzie Ola dostaje gwiazdki za wykonywanie swoich obowiazkow (np. uzywanie telefonu przez maksymalnie 1.5h na dzien, albo za zrobienie fizjoterapii), i pozniej moze te gwiazdki na nagarody wymienic (np. dodatkowy czas na telefonie, albo kasa, albo moze miec pilota przez caly wieczor…).
Spojrzalam w aplikacje, i mowie: dodalas sobie gwiazdke za uzywanie telefonu przez poltorej godziny wczoraj! A przeciez nie mialas telefonu, bo Ci skonfiskowalam, wiec to sie nie liczy! Wiesz, ze nie mozesz dodawac sobie sama gwiazdek…!
Ola sie na mnie patrzy z politowaniem i mowi:
– Przeciez nie mialam telefonu….!
Ja jej na to: no wlasnie, nie mialas, wiec nie mozesz sobie dodac gwiazdki za jego nieuzywanie!
– Mamusiu, przeciez nie mialam telefonu! Wiec jak sobie moglam dodac gwiazdke?
No tak, rzeczywiscie. Dobrze miec inteligentne dzieci. Czasami.
P.s. Ola jest bardzo kreatywna, i od kilku dni co wieczor spedza kilka godzin produkujac karty swiateczne. Sama je wymysla, i spedza okolo godziny na kazda karte. Oto jej ostatni wynalazek (wycinane z kilku papierow):
Moja corka ma ciezki charkter tylko czekam ja podrosnie a tak to ciagle mysle ze szkoly z internatem sa dla niej i ja bede miec mniej stresu, hahaha
LikeLike
Wiesz, ze ja tez zupelnie powaznie myslalam o szkolach z internatem????? Niestety, dwie rzeczy mnie powstrzymaly, tatus by nie placil, a takie szkoly sa drogie, no i tak naprawde ja jestem jedyna osoba w jej zyciu, na ktorej ona moze polegac, wiec jesli bym ja odeslala, to juz nikogo by nie miala… I sie zatem wciaz mecze… š
LikeLike