Bezmiesnie po mojemu

– Przypomnij mi dzisiaj, abym nie jadla miesa – mowie do Oli, bo sobie wlasnie mysle, ze powinnam sie zdrowiej odzywiac, i ze jestem z siebie dumna, jest poludnie, a ja miesa jeszcze nie jadlam, tylko kanapke z serem…

Dziecko najpierw parsknelo smiechem (mysle sobie: nie wierzy mi, ze wytrzymam dzien bez miesa… juz ja jej pokaze!), potem spojrzala na mnie z politowaniem, i powiedziala:

– Mamusiu, zdajesz sobie sprawe, ze gotujesz risotto na rosole? Z CHORIZO????

2 thoughts on “Bezmiesnie po mojemu

  1. Moj maz mowi czesto zjadlbym jakies mieso, moja odpowiedz ale ty w ryzu dzis miales piers z kurczaka , maz na to to nie mieso, czerwone mieso to mieso. Tak walcze o bez miesnosc w rodzinnie al odkad mieszkamy w Bostonie MA, stnowczo jadaja mniej miesa niz w Europie.

    Like

    1. Ja bym sie zgodzila, czerwone mieso o wiele wiecej smaku ma… Dlaczego w Bostonie mniej miesa jecie? Czy to ze wzgledu na miejsce, czy dlatego, bo Ty walczysz o to?

      Like

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.