Oxford

Jakis czas temu, zabralam dziecko do Cambridge, ona miala spotkanie na uniwersytecie, a ja sobie miasto zwiedzalam, co tez szybko opisalam tutaj.

Dzisiaj dziecko mi kazalo sie do Oxford zawiezc, poniewaz zaprosili ja na rozmowe kwalifikacyjna do Oxford Brookes.

Pojechalysmy samochodem, i aby unknac korkow i parkowania w centrum, skorzystalysmy z tzw. Park and ride – jest to dosyc popularne w Anglii, polega to na tym, ze parkuje sie samochod na obrzezach miasta na specjalnych parkingach, z ktorych odchodza autobusy do roznych czesci centralnych danego miasta. Zazwyczaj parkingi te sa darmowe, placi sie tylko za bilet autobusowy. W Oxford parking kosztuje £2 za dzien, autobus kolejne £2.80 (bilet powrotny). Ale za to jest fajna poczekalnia, w ktorej jest kawiarenka, a pan, ktory robi kawe jest prawdziwym pasjonata. I rzeczywiscie, kawa, ktora sobie tam kupilam, byla przepyszna!

Pojechalysmy autobusem, Zuzia wysiadla przy uniwersytecie, ja pojechalam centrum misasta zwiedzac.

Musze przyznac, ze Oxford mnie nie zauroczyl, o wiele bardziej podobal mi sie Cambridge. Oxford byl bardzo zatloczony, korki, samochodow pelno, czulam sie jak w centrum Londynu.

Za to zakupy w Oxford sa swietne, dwa wielkie centra handlowe, masa innych sklepow, rynek z warzywami, miesem, ciuchami, pamiatkami i tak dalej….

Ledwo zdazylam sie pokrecic troche, a Zuza juz mi pisze, ze za pol godziny konczy… duzo nie zobaczylam, musialam wracac. Ale dziecko sie cieszylo, ze rozmowa jej swietnie poszla, i ze najprawdopodobniej sie dostanie 🙂

8 thoughts on “Oxford

    1. Musi zdecydowac gdzie. System tutaj jest taki, ze dzieciaki wybieraja 5 uniwersytetow, i tam sie ubiegaja. Uniwerki daj im znac, czy ich chca (zazwyczaj zalezy to od ocen na ‘maturze’), czy nie. Jesli dzieciak dostanie wiecej niz jedna oferte, wtedy moze sobie wybierac, gdzie chce studiowac…. ten uniwersytet, gdzie Zuza pojechala, to jest w Oxford, ale to nie jest Oxford University, to jest Oxford Brookes, bo ona chce architekture (Oxford university nie oferuje architektury)… Ale powiem Ci, ze gdzie by sie nie dostala, to jestem z niej tak niesamowicie dumna, ze az puchne. Jak balon!!! 🙂

      Like

  1. wykształciłam tu dwoje dzieci, także wiem ile jest zachodu z dostaniem się na dobrą uczelnię, a potem ile to kosztuje, ale też jestem dumna!

    Like

    1. I masz z czego! A ja osobiscie wcale tym dzieciakom nie zazdroszcze, mi juz by sie nie chcialo, nie wiem, jak ja przeszlam przez uniwersytet… chyba ze mi sie mozg zlasowal, i mi sie myslec teraz juz nie chce 😀

      Like

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.