Z sypialni do lazienki

Zaprosze Was dzisiaj do siebie do domu. Zaczniemy nieco niekonwencjonalnie, bo zapraszam Was do lazienki. Jest po temu powod – wlasnie skonczylam ja remontowac!

Moj dom, typowy wiktorianski blizniak, mial trzy sypialnie na gorze, ale nie mial lazienki. Jedyna lazienka znajdowala sie na parterze, tuz za kuchnia. Dzisiejsze rodziny zmieniaja to nieco, i przenosza lazienki na gore, wlasnie do tej najmniejszej sypialni na tylach domu, stwarzajac tym wieksza kuchnie. Fakt, traca jedna sypialnie (tutaj wartosc domu jest okreslana iloscia sypialni, im wiecej, tym drozszy dom. Rozmiar sypialni ma posrednie znaczenie), ale jednak bez toalety na pietrze ciezko sie obyc – wyobrazcie sobie, ze musicie zasuwac w nocy na dol zeby siusiu zrobic….

Ponad miesiac temu pokazalam Wam plany mojej nowej lazienki, oraz jedno zdjecie ‘w trakcie’ (tutaj, dla przypomnienia).

A teraz nasz maly pokoik stal sie, jak to powiedziala Ola, “najbardziej luksusowym miejscem w calym domu, i w ogole do domu nie pasuje”. Nie wazne. Moze sobie nie pasowac. Ale jest to najladniejsza lazienka, jaka mialam w zyciu, sama ja sobie zaprojektowalam, sama nadzorowalam, i za kazdym razem, jak do niej wchodze, czuje radosc i dume 🙂

Zaczelo sie od tego:

20160216_17.05.51

Teraz to wyglada tak:

IMG_730720160409_09.31.031IMG_7305IMG_7295IMG_7292

Ladnie?

Ktore podlogi?

I kto by sie spodziewal, ze rozbudowujac dom czlowiek bedzie musial tyle decyzji podjac! I nie mowie tutaj o tych wielkich decyzjach, typu kogo zatrudnic, rozklad nowego pokoju, gdzie ma byc scianka, lub czym ma byc oblozona sciana zewnetrzna… mowie o decyzjach malych – ile gniazdek ma byc? Gdzie je ulokowac? Biale czy srebrne swiatla w suficie… na ktora strone maja sie otwierac drzwi? W ktorym miejscu maja te drzwi byc?

A pozniej problemy dekoratorskie – jaki kolor wybrac na sciany? Jakie wybrac podlogi?

Od kilku miesiecy codziennie podejmuje decyzje, z ktorym bede musiala zyc przez nastepne 20 lat.

Teraz jestem na etapie podlogi. Po zamowieniu 15 probek, ktore przyslano mi poczta do domu, zawezylysmy wybor do 4.

Wszystkie sa debowe, z wyjatkiem srodkowej w dolnym rzedzie – to drewno tekowe.

No i co, ktore mam kupowac?

Pokoj jest jasny, okna ma na poludnie i na polnoc, z dwoch stron. Pierwsze zdjecie pokazuje podlogi w swietle sztucznym, drugie zdjecie w swietle naturalnym (okolo godziny 18, ale widno jest!)20160421_18.33.5920160421_18.33.25

Jak mi internet £500 zaoszczedzil

Internet uczynil z nas ludzie niepelnosprawnych. Wiem, bo tydzien spedzilam odcieta od swiata. W Lake District, wiosce, ktorej nie ma na moim GPSie, bez internetu, bez zasiegu w telefonie…bez poczty (mamusia moja ze strachu umierala, bo dziecka od tygodnia w necie nie bylo…), bez facebooka (co znajomi porabiaja?), bez zakupow wirtualnych…

I nagle rowniez sie okazalo, ze nie moge wycieczki zaplanowac tak jak zawsze to robie, poprzez wyszukiwanie informacji w necie co, gdzie, jak – skazana bylam na dwie malutkie ksiazeczki i miniaturowa mapke. Ksiazeczka dawala mi pomysly jakie miejsca warto odwiedzic, ale tutaj sie schody zaczynaly – bo jak tam dojechac? Gdzie jest parking? Ile kosztuje rejs lodka po jeziorze?

Wiec musialam wszystko robic ‘w ciemno’.

Na przyklad zamowic restauracje na urodziny Zuzi. Ksiazeczka dawala kilka sugestii. Jedna z nich byla restauracja majaca dwie gwiazdki Michellin. Super, pomyslalam sobie. Moze bedzie troche drozej, ale raz, nie zawsze, a jakie doswiadczenie!

Zadzwonilam, zamowilam stolik.

Bedac w miasteczku (gdzie internet byl) chcialam sprawdzic adres tej restauracji. Przy okaji rowniez menu, zeby zobaczyc, co serwuja. Menu nie bylo jako takiego, bo serwuja dania przygotowywane z tego, co akurat jest dostepne. Siada sie do stolika, i podaja bodajze 12 miniaturkowych potraw do sprobowania.

Na przyklad:

– kamyczki z ostryg

– snieg z burakow i chrzanu (czyli cwikla po naszemu 🙂 )

– wedzony wegorz z tluszczem swinskim

– ziemniak ze skora kurczaka – z tego moje dzieci smialy sie najbardziej. Nawet nie kurczak, sama skora…

A najlepsza byla cena…. £130 za osobe, do tego £70 za wino… wyobrazcie sobie teraz matke z dwojka dzieci w ubraniach srednio eleganckich, jak zasiadamy do stolu, podaja nam skore z kurczaka do jedzenia, a na koniec przynosza rachunek na £500… chyba bym sie zalamala i zaoferowala miesieczne zmywanie garnkow w kuchni….

Nie musze dodawac, ze rezerwacje odwolalam….

Byc moze internet zrobil z nas ludzi niepelnosprawnych, ale czasami moze ocalic zycie (albo portfel).

A dla zainteresowanych jak wygladaja kamyczki z ostrygi, i posiadajacych internet, link.

PRIMA APRILIS

Uwielbiam Prima Aprilis! Pasjami! Juz na kilka dni przed 1 kwietnia mysle, jakimi zartami moglabym nabrac najblizszych.

W tym roku na urodziny Zuzi (3 kwietnia) kupilam jej wspinaczke gorska. Czescia tej wspinaczki jest przemarsz po linie pomiedzy dwoma szczytami.

1 kwietnia rano wykrzyknelam podekscytowana do Zuzi:

– Wiesz, ze Piegus (nasz pies) tez moze isc na wspinaczke??

– Naprawde? pyta dziecko. 14 letnie, dodam. Zupelnie swiadome tego, ze jest prima aprilis, zupelnie przygotowane na to, ze matka na pewno bedzie chciala ja nabrac, dodam.

– Tak! Wyobrazasz sobie? Piegus sie bedzie po gorach wspinal! I pozwola mu za darmo, nie bede musiala placic… dostanie kask na glowe, przywiaza go linami, dadza karabinczyki….

Dziecko wciaz wierzy, cieszy sie coraz bardziej, ze jakie to bedzie super. Oczywiscie musialam przetestowac, jak daleko moge sie posunac.

– Zastanawiam sie, czy na czterech lapach bedzie chodzil, czy moze na dwoch, przednimi opierajac sie o linie poziome…..

– Moze na 4, tak bokiem…. drapie sie po glowie Zuzia…..

Pozniej dala sie nabrac na to, ze cytryna wlozona do mikrofalowki wybuchnie tak bardzo, ze caly dom wysadzi w poweitrze…

I ze jej znajomi smsy pisza na moj telefon….

Udalo mi sie rowniez nabrac bylego meza. Zadzwonilam do niego, i pytam: a Ty gdzie jestes?

– W praaacyyy …. zalamal mu sie nieco glos…

– No bo my tu jestesmy, na lotnisku, przylecialam z dziecmi Cie odwiedzic, myslalam, ze nas odbierzesz z lotniska, nie dostales smsa?….

Przerazenie w jego glosie w ciagu kolejnej minuty rozmowy – BEZCENNE! 😀