Kryzys nie kryzys, zakupy zrobic trzeba.

Do matematykow: od razu przepraszam i prosze o poprawienie bilionow, milionow, i kobylionow w komentarzach 🙂

Sprostowanie – uzywam bilionow i milionow z angielskiego, bo nie jestem pewna jak i czy to sie jakos na polski przeklada. Kiedys pamietam puczaliscie mnie, ale oczywiscie nic do mnie nie dotarlo, wiec powtarzam bledy z przeszkosci 😛

Do rzeczy.

Dzisiaj bylo swieto zakupoholikow – najbardziej plodny dzien handlu, wiadomo, prezenty na swieta ludzie kupuja.

No i ci ludzie wydawali dzisiaj jeden milion (???) funtow na minute.

A w ciagu calego dnia Anglia w sklepach zostawila 2.5 biliona (???).

Mieszkam w centrum, i zdecydowanie da sie zauwazyc naplyw tlumow na ulice handlowe. Nie ma gdzie zaparkowac, ciezko sie przedcisnac na chodniku, i kolejki przy kasach kilometrowe (niemalze).

A  Wy, czy macie budzet przeznaczony na prezenty, czy tez w styczniu dziwicie sie: to tyle znow wydalam/wydalem? I na co to poszlo? 🙂

x

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.